Jedziemy na wakacje! Pierwszy raz w Grecji? Co wybrać, żeby było… dobrze? cz.1

Pierwsze styczniowe dni są wyjątkowo piękne i słoneczne! Nie wiem jak Wy, ale ja wyłapuję każdą sekundę, w której mogę wygrzać się w zimowym słońcu na tarasie lub podczas spaceru. Świat od razu wygląda lepiej, a słońce sprawia, że zaczynamy tęsknić za wiosną i latem! Ale styczniowe słoneczko jest zdradliwe, do wakacji jeszcze trochę…

Mimo zimowej aury, wielu z nas już planuje kolejne wypady i organizuje wycieczki na nadchodzące lato 2018. Wbrew pozorom, początek roku to dobry czas na planowanie wakacji, po pierwsze - warto mieć cel (zima mniej straszna i szybciej mija), a dwa - warto skorzystać z ofert promocyjnych przewoźników lotniczych i biur podróży! Wielu znajomych podpytuje mnie już, jakie mam plany na sezon letni w tym roku, co jest kolejne na mojej liście…? Ci, co pytają sami też szukają inspiracji i wypytują, gdzie warto jechać i co jest teraz na topie. Może weekendowy wyskok do stolicy? Są też tacy, którzy planują swoją pierwszą wizytę w Helladzie i wołają o pomoc, bo nie wiedzą od czego zacząć?! 

Stwierdziłam, że to dobra okazja, żeby uporządkować podstawowe informacje, porady i spróbować polecić Wam, gdzie jechać w Grecji, tak żeby wszyscy byli zadowoleni! Czy jest to możliwe, żeby wszyscy byli zadowoleni z wyjazdu? Zwłaszcza do Grecji, która jawi się nam jako piękne, idealne, pocztówkowe miejsce? Zobaczmy. 

Poniżej kilka banalnych tematów, które warto poruszyć zanim kupimy bilety do Grecji!
  1. Po co chcemy jechać? Wypoczynek czy zwiedzanie?
Zastanówmy się, czy jedziemy na wakacje, żeby poleżeć, wygrzać się nad basenem i po prostu pobyć sobie małym leniuszkiem czy chcemy jednak coś zobaczyć, poznać okolicę, pozwiedzać i zobaczyć życie poza hotelem? 
Pobyt w „wypasionym hotelu” zazwyczaj jest udany. To nasz upragniony urlop - czasami jedyny w roku. Jest ciepło, mamy basen, all inclusive, nie martwimy się o nic. Wielu turystów preferuje ten rodzaj wypoczynku - nie dziwimy się, wszystkim przydaje się czasami 7 dni błogiego lenistwa. No ale… Są też tacy, którzy nie poleżą na leżaku dłużej niż 15 minut, zaczyna im się nudzić po 20 minutach spędzonych na plaży i co tu z takimi zrobić?! Wsadzamy na łódkę i fundujemy przygody w stylu Toma Hanksa w „Poza Światem”? Nie no, żartuję. Ale nie zapominajmy, że Grecja to nie tylko leżak, basen czy plaża. Przecież będąc w Grecji wręcz musimy zwiedzić chociażby najbliższą okolicę! Nie wierzę, żeby nawet najlepszy hotel Resort Spa z pięcioma gwiazdkami, zaspokoił nasze podstawowe pragnienia i ciekawość związaną z podróżowaniem do nowego miejsca! No może tylko jak już poznamy tę Grecję od podszewki i zwiedzimy każdy cm2 kraju i odwiedzimy wszystkie wyspy. Mission Impossible. Wybierając się na typowe wakacje w hotelu, pamietajmy, że „greckość”, w pogoni za którą przyjechaliśmy, będzie ograniczona. W typowo turystycznych miejscach w Grecji czasami zdarzało mi się, że prawdziwego Greka musiałam szukać ze świecą w ręku. Jeśli nastawiamy się na poznanie języka, rozmowę z lokalną ludnością i znalezienie odpowiedzi na nasze pytanie „Czemu Grecja?”, obawiam się, że na leżaku przy basenie jej nie znajdziemy. 

  1. Z kim jedziemy? Rodzina? Druga połówka? Dzieci? 
Przy wyborze miejsca na wakacje, ważne jest rownież to, z kim na wakacje się wybieramy. Wiadomo, że dzieciaki są zazwyczaj priorytetem jeśli chodzi o wybór zakwaterowania. Duże hotele są dzisiaj jednym wielkim placem zabaw dla najmłodszych, dodatkowo wiele biur podróży oferuje możliwość korzystania  z opieki Animatorów Hotelowych, którzy zorganizują czas naszym pociechom. Wielu rodzicom wystarczy zazwyczaj duża piaskownica i niekończący się zbiornik wodny w pobliżu, który jest wystarczającym czynnikiem decydującym przy wyjeździe rodzinnym. Romantyczny wypad? Grecja ma milion propozycji na kameralne wakacje, które w 99% są zawsze udane (dopóki nie dojdzie do kłótni, że on chce włączoną klimatyzację na noc, a ona nie…)
Organizując wakacje grupowe, myślę, że nie zaszkodzi podpytać znajomych, z którymi jedziemy, co chcieliby robić będąc w Grecji. Chyba, że te wakacje to „planowany spontan” - wtedy skupmy się na samym dojeździe i wyborze miejsca… Albo i to sobie odpuśćmy - niech się dzieje co chce ;)

  1. Kiedy - szczyt sezonu czy poza? Jedziemy na „własną rękę” czy z biurem podróży?
Uważam, że szczęściarz z tego, kto może pozwolić sobie na odwiedziny Grecji przed (lub po) sezonem! 
Krótko mówiąc, Grecja w sezonie, czyli w okresie od czerwca do sierpnia, jest skierowana przede wszystkim dla tych, którzy chcą mieć 150% szansy na udaną pogodę i nie koniecznie zależy im na zwiedzaniu. Wakacyjne upały zniechęcają do intensywnych wycieczek po stanowiskach archeologicznych (których, jak wiadomo, Grecja ma mnóstwo), zwiedzania miast i innych spacerów.  
Natomiast Grecja „okołosezonowa”, na wiosnę lub wrzesień/październik, to idealny moment by trochę i poplażować i pozwiedzać. Akropol w przyjemnych wiosennych temperaturach? Wyobrażacie to sobie? Bajka! Można też skorzystać z niższych cen np. bilety wstępu, wypożyczalnie samochodów oraz noclegi są tańsze. 

Grecja to nie tylko cel na lato, zdecydowanie warto zwiedzić ją w innych miesiącach! Ale nie wszystkie miejsca będą fajne poza sezonem. Po pierwsze, wiele miejsc głównie na wyspach, będzie jeszcze nieczynnych - sklepy i tawerny pozamykane, komunikacja miejska nie działa, a Grecy odpoczywają i zbierają siły na nadchodzący sezon (przy okazji dziwiąc się, co my tam robimy o tej porze). Po drugie, musimy się liczyć z tym, że pogoda może okazać się „w kratkę”. Od listopada do marca może popadać, a temperatury sięgają maksymalnie 15 stopni w najcieplejsze dni tego okresu. Warto się wtedy zaopatrzyć w kurtkę chroniącą przed wiatrem, a może nawet zabrać parasol. Czasem słońce, czasem deszcz, ale prawdą jest, że nawet deszczowa grecka wiosna zapewne będzie cieplejsza niż nasza polska ;) Dodatkowym plusem wyjazdów pozasezonowych jest pewnego rodzaju… spokój. Brak tłumów turystów ma swoje zalety, które docenimy gdy odwiedzimy te same miejsca o różnych porach roku! 
No i ostatnie pytanie, na które nie ma jednoznacznej odpowiedzi: lepiej zorganizować wycieczkę samemu czy jechać z biurem podróży? Jest to kwestia bardzo indywidualna. Organizując wycieczkę samemu, mamy wolność w wyborze daty, długości pobytu, lotniska, miejsca, hotelu - mnóstwo przy tym zabawy, ale też nerwów, jeżeli ktoś nie ma w tym doświadczenia. Często zdaje nam się, że takie wakacje będą tańsze niż oferta z biura podróży: bo są tanie bilety, bo można znaleźć fajny nocleg za niewielkie pieniądze. To też kwestia delikatna. Po analizie ofert biur podróży zaczynam mieć wątpliwości, zwłaszcza jeśli chodzi o Grecję. Na chwilę obecną, biura oferują stosunkowo tanie wakacje w dobrych miejscówkach, więc zastanawiam się, czy da się taniej?! Warto udać się do biura podróży i zobaczyć, czy znajdzie się dla nas jakaś interesująca oferta. A jak nie, to warto się tam wybrać i poszukać inspiracji. 

Komentarze